Za nami szalony weekend, a można powiedzieć, że nawet więcej, bo finały kat. open i 40+ obyły się dopiero we wtorek. Wynikało to z zaciętości poprzedzających spotkań, które kończyły się późnym wieczorem.

W sobotę gościliśmy uczestników kategorii open. Na starcie stanęło 19 graczy i pomimo utworzenia kategorii 40+, kilka osób zdecydowało się zagrać z młodszymi. Także 19 osób startowało w niedzielę (kat. 40+). Nowa nawierzchnia (sztuczna trawa) przyciągnęła i zachęciła sporo osób do udziału. Tym samym obsada była bardzo mocna, zarówno w jednej jak i drugiej kategorii. Z nowych osób w cyklu gry pojedynczej pojawili się: Przemysław Szajda, Andrii Sukhoi, Aleksiej Suchorukow, Robert Dymel, Andrzej Jagiełło, Michał Kuzioła, Andrzej Momot, Andrzej Michałowski, Waldemar Rybicki, Jarosław Chudy, Mirosław Borzęcki i Krzysztof Śmigielski.

Spore emocje towarzyszyły nam już w fazie eliminacji, gdzie zacięte pojedynki stoczyli Szajda vs Suchorukow (6/4 5/7 10:5), Kowalik vs Fronc (2/6 6/3 10:5) czy Zaborowski vs Cięszczyk (6/4 7/6(6)).

Z pierwszych rund za najciekawsze spotkania należy wskazać m.in. pojedynek Emila Janczaka z Robertem Dymelem, gdzie Emil był już o krok od zwycięstwa, jednak Robert w sobie tylko znany sposób był w stanie wyjść z opresji. Ostateczny wynik starcia brzmiał 4/6 6/4 10:6 dla Roberta, a cały mecz owiany był ogromnymi emocjami (głównie ze strony Emila…). No cóż, po raz kolejny Robert udowodnił, że nie bez kozery nosi przydomek „cyborg”. Świetnie na tym etapie sprawił się także Bruno Kowalik, który niespodziewanie, żeby nie powiedzieć sensacyjnie, ograł Andrzeja Jachima (6/2 6/3). Czy dla Andrzeja to znak, że jednak lepiej grać w niedzielę w 40+?…

Wynikiem trzysetowym kończyło się aż 5 z 8 spotkań 1. rundy w niedzielę, co potwierdza wysoki, równy poziom naszej nowej kategorii singlowej (40+). Jedyną osobą, która startowała w obydwu kategoriach był Mariusz Fronc. I o ile w sobotę za bardzo nie pograł, to w niedzielę wzniósł się na wyżyny swoich możliwości. Wygrał najpierw z Mirkiem Borzęckim (6/2 7/6(5)), a następnie pokonał po najdłuższym meczu turnieju Jacka Jaworskiego (5/7 7/5 14:12). Jego przygodę zakończył jednak Andrzej Jagiełło, który pokonał go w półfinale 6/2 7/5. Nie mniej jednak kierujemy słowa uznania do Mariusza. Swoją drogą, w najbliższy weekend także gra w dwóch kategoriach, tym razem w grze podwójnej.

W drugim półfinale 40+ gościliśmy Marka Duszyńskiego i Miłosza Barańskiego. Panowie na swojej drodze także mieli ciężkie pojedynki, a do finału ostatecznie awansował Marek, na którego czekał już Andrzej Jagiełło. W nim Andrzej dość pewnie, choć wcale nie bez problemów pokonał Marka 6/3 6/4, notując tym samym świetny start w cyklu, podobnie zresztą jak Mariusz, Marek i Miłosz, oby tak dalej panowie!

W półfinałach kat. open zameldowali się można powiedzieć faworyci, choć i oni byli blisko potknięcia w drodze do tej fazy turnieju. W meczach Czubara vs Kot i Dymel vs Fonderski padły wyniki odpowiednio 7/6 6/4 i 6/3 6/2, co oznaczało finał Dymel vs Czubara. Ten odbył się we wtorek, a jego przebieg był bardzo emocjonujący. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Lepiej w mecz wszedł Marek (6/2), jednak Robert znalazł odpowiedź na jego kąśliwe zagrania, sam kąsając jeszcze bardziej (6/4). O losach meczu zadecydować miał zatem trzeci set, który wyjątkowo pozwoliliśmy rozegrać w pełnym wymiarze. Po zagorzałej walce ostatnią piłkę w meczu wygrał Robert (7/5), zaliczając tym samym triumf w CTS singiel open 1, zgarniając pełną pulę – 24 punkty, gratulacje! 4 punkty za nim znajduje się Marek Czubara, a po cennych 16 punktów zgromadzili Marek Kot i Tomasz Fonderski.

Tak zatem zakończyły się pierwsze turnieje dwóch kategorii. Ich przebieg i zgotowane przez zawodników emocje pozwalają wysunąć śmiałą tezę, że cały nadchodzący sezon powinien być bardzo ekscytujący i co ważne – wyrównany. Nie możemy się zatem doczekać kolejnych turniejów, które odbędą się w listopadzie (16. i 17.). Już za kilka dni natomiast czekają nas kolejne emocje, tym razem związane z grą podwójną. Zostały ostatnie wolne miejsca na kat. open i 40+, kto chciałby zagrać – zapraszamy!

Tradycyjnie dziękujemy za wsparcie turnieju w postaci bananów firmie Bury, oraz Maxi Pizza za …pizze;)

Gdyby ktoś chciał wesprzeć cykl – Oferta Sponsorska.

Dziękujemy też fizjoterapeucie Piotrowi Polskiemu za bycie na posterunku i doraźną pomoc w trakcie całego weekendu!

Więcej informacji o cyklu, dokładne wyniki i punktację znajdziecie w zakładkach poniżej:

CTS singiel open.

CTN singiel 40+.

Klasyfikacje generalne i więcej informacji o CTW.

Galeria zdjęć.

Na zdjęciu poniżej finaliści CTS singiel open – Marek Czubara i Robert Dymel, a jeszcze niżej finaliści kat. 40+ – Andrzej Jagiełło i Marek Duszyński.

open