Świąteczna gorączka za nami, brzuchy jeszcze pełne smakołyków, a przed nami gorący czas końcówki I edycji zmagań. Do końca pozostał zaledwie tydzień, więc w tym podsumowaniu nie mamy zbyt wiele czasu na analizowanie poszczególnych spotkań, choć jak zwykle przyniosły one wiele emocji. Sytuacje w niektórych tabelach są już rozstrzygnięte, ale losy niektórych zawodników będą ważyły się do ostatnich dni!
 
W najniższej lidze, już dawno awans zapewnił sobie Andrzej Górecki, gdyż spośród sześciu meczów nie przegrał żadnego. Tuż za nim plasuje się Artur Jemioł, który z pewnością chętnie powalczy w wyższych ligach. Obydwaj są już pewni awansu, a o miejsce w barażu z Łukaszem Śledzickim powalczy Andrzej Momot i Robert Skuza.
 
W najmniej licznej lidze VI sytuacja jest nader ciekawa. O ile spadkowicze i zawodnik na pozycji barażowej są już znani, o tyle kwestia awansów wciąż pozostaje otwarta. Tomek Sowiński już z pierwszego miejsca nie spadnie, ale wszystko za jego plecami zależy od tego czy do Marcina Sobczaka odezwie się Marek Smoliński. Zawodnik najpierw nie przyszedł na umówione spotkanie z Piotrem Skubisem, a teraz nie ma z nim kontaktu (może ktoś wie co się z nim dzieje?:O). Najbardziej prawdopodobny scenariusz to jednak walkower dla Marcina, a w takim wypadku o ostatecznym kształcie tabeli zadecyduje mecz Bartosza Pietrzyka z Michałem Madejem.
 
Z ligi V wycofało się w trakcie jej trwania dwóch zawodników, zatem jedyną niewiadoma pozostają miejsca bezpieczne, bez konieczności rozgrywania barażu. Powalczą o nie w ostatnim tygodniu Kuba Komarzeniec, Eryk Torój i Konrad Wojnowski. W czubie tabeli nie wiadomo jeszcze nic. Każdy z czwórki zajmującej najwyższe lokaty wciąż ma szanse na awans. Na czele tabeli znajdują się koledzy nie tylko z kortu tenisowego – Tomasz Zwierzchowski i Tomasz Zaborowski. Ostatniego słowa nie powiedział jednak jeszcze Krzysztof Tomasiak, który jeśli dobrze zagra końcówkę ligi to będzie w stanie wskoczyć na miejsca premiowane awansem.
 
Pewnym zwycięzca ligi IV jest Jarosław Lech. Jeden z najstarszych zawodników w naszych rozgrywkach zachwyca wysoką skutecznością, gdyż przegrał w tej edycji zaledwie jeden mecz. Plany awansu bezpośredniego Piotra Przysuchy chce pokrzyżować Irek Jeleniewski, któremu dwa pewne zwycięstwa dadzą drugie miejsce. Sprawa spadku bądź barażu pozostaje otwarta, gdyż zawodnicy z dolnej części tabeli mają wciąż sporo spotkań do rozegrania. Zachęcamy do aktywnego ostatniego tygodnia!
 
Jeśli w tym tygodniu, swoje mecze w lidze III rozegra Jarosław Momot, to zostawi na jedynym miejscu spadkowym Michała Kuziołę, a dzięki zwycięstwom może też uniknąć barażu o utrzymanie, a zapewnić właśnie taki los Maciejowi Zubali. Ponieważ mają oni jeszcze przed sobą mecz bezpośredni, możemy z niecierpliwością czekać na rozwój wypadków.
W tym samym czasie, rywalizacja między pierwszą czwórka tabeli trwa w najlepsze. Jedynie Aleks Suchorukow nie ma przed sobą już żadnego meczu i może tylko patrzeć na ostatnie poczynania Wiktora Nesteraka, Czarka Jarockiego i Tomka Fonderskiego. Faworytem do zwycięstwa w ogólnej klasyfikacji wydaje się być ten ostatni.
 
Przykładem dla tych, którzy mają jeszcze zaległości jest Dominik Ruta. Ma on na przyszły tydzień umówione trzy spotkania i dobra postawa może wywindować go do czołówki tabeli. Jeśli już o czołówce mowa, to za liderującym Kamilem Szymankiem, wyklarowała się pokaźna grupa pościgowa. Czwórka graczy za jego plecami ma rozegranych 8 spotkań, a różnice punktowe są niewielkie. Na końcowe rozstrzygnięcia musimy zatem jeszcze poczekać. Podobnie zażarta walka trwa wciąż o utrzymanie. Szanse mają: Mariusz Fronc, Karol Warsz i Paweł Raj.
 
W piątek, swoją dominacje w całych rozgrywkach potwierdził Jan Wilk, który zapewnił sobie tytuł po zaciętym meczu z Markiem Duszyńskim, gratulacje! Jedynym, który mógł realnie zagrozić zwycięzcy był Artur Słania, który jako jedyny pokonał doskonałego przy siatce oraz posiadającego atomowy serwis Jaśka. Rewelacją tej edycji okazał się Wojtek Jańczak, który prawdopodobnie zajmie trzecie miejsce. Zaskakująco dobrze spisał się także Paweł Drąg, którego nikt za faworyta rozgrywek nie uznawał. Ponieważ w trakcie rozgrywek z powodu kontuzji wycofało się dwóch graczy, jedyną niepewność ma przed sobą Miłosz Barański lub Andrzej Jachim. Jeden z nich rozegra baraż o utrzymanie się w I lidze.
 
Koniecznie rzućcie okiem na aktualne tabele poszczególnych lig i nie zapominajcie, że ta edycja trwa do 13 stycznia! Jest to więc już naprawdę ostatni dzwonek na poprawę swoich pozycji w grupach… W umawianiu spotkań chętnie pomogą nasi pracownicy lub facebookowa grupa „Ligowcy LKT” 🙂
 
Aktualne tabele oraz wyniki można śledzić na: https://www.tenislublin.pl/liga-zima-20182019/