Czas na 1. relację z nowej edycji ligi!

Gramy od dwóch tygodni, odbyły się już 34 mecze ligowe i mamy już pierwszych liderów i pierwsze niespodzianki. Zanim jednak przejdziemy do ostatnich spotkań, to wspomnimy jeszcze mecze barażowe.

2. miejsce w 7. ligach zajęli Paweł Słonczewski i Sebastian Chałabiś. Ten pierwszy rozegrał swój mecz o awans do 6. ligi z Kacprem Wolny, który zdecydowanie nie imponował formą w ubiegłej edycji. Ostatecznie wyszarpał utrzymanie, pokonując Pawła 6/4 6/4 i zostanie w 6 lidze. (jako ciekawostka, był to już drugi mecz barażowy tych panów, w ostatnich dwóch edycjach).

Lepiej poradził sobie Sebastian Chałabiś, który w swojej pierwszej rozgrywanej edycji „wyrzucił” Tomka Dzięcioła z 6. ligi, wygrywając 6/4 6/2.

Bez walki wygrał swój mecz rewelacyjnie spisujący się Andrzej Momot. Regularne sparingi i obszerna wiedza tenisowa zapewniły mu 3. miejsce w lidze ale jego rywal w barażu z powodu kontuzji nie wyszedł na kort.

Filip Gustaw, który w pośpiechu rozgrywał mecze w ostatnich dniach edycji zapewnił sobie miejsce premiowane do walki o awans. W starciu ambitnych i młodych zawodników, w bezpośrednim pojedynku pokonał Kube Radomskiego 7/6 7/5. Decydowały detale ale to finalnie Filip mógł cieszyć się z osiągniętego wyniku.

Daniel Skiba bez większych problemów ograł Irka Jeleniewskiego 6/3 6/3 i zameldował się w trzeciej lidze.

Michał Hałas, rozegrał najmniej meczów z wszystkich zawodników grających w trzeciej lidze a mimo to, dzięki rewelacyjnym wynikom zajął 3 miejsce.

Utrzymania w 2. lidze bronił Krzysztof Tomasiak, który uległ 6/3 6/4.

Hitowe starcie, jako ostatni mecz barażowy to pojedynek Emila Janczaka i Mariusza Kuźmy. Emil, trzeci w poprzednij edycji, znacznie obniżył loty, znajdując się w dole tabeli. Mariusz, który ostatnio rzadziej grywał w tenisa, skazywany był na „pożarcie”. Nic bardziej mylnego, po jedynym 3. setowym pojedynku w barażach, Mariusz pokonał Emila 6/3 3/6 7/6(3) i to on zagra w ścisłej elicie naszych zawodników, tworząc razem z nimi pierwszą ligę.

Raport ligowy: 27.01 – 12.02:
„Mecz otwarcia” drugiej i to pojedynek Jarosława Kowalika i Norberta Zyśki. Spotkanie, w którym trudno było wskazać zdecydowanego faworyta, zakończyło się wynikiem 6/1 2/6 6/3 dla Jarka, który w świetnym stylu rozpoczął ligowe zmagania.

Wracający po kontuzji Marcin Dobrowolski uległ stale trenującemu i zdobywającemu ogranie na weekendowych turniejach, Tomkowi Zaborowskiemu 3/6 4/6.

Marek Duszyński, czyli spadkowicz z ligi pierwszej, po wielu niepowodzeniach pewnie pokonał Jacka Burego 6/4 6/1 i bez wątpienia zrobi wszystko, by jak najszybciej wrócić do elity. Pierwszy krok za nim.

Paweł Kałuski bez większych problemów pokonał Tomka Hanakę 6/0 6/2, rozpoczynając zmagania w lidze czwartej.

Debiutant, dobrze znany w lubelskiej społeczności tenisowej, czyli Marek Serafin z przytupem rozpoczął mecze w 5. lidze pokonując już 3 rywali (Pawła Hanczarka, Marcina Dobrowolskiego oraz Andrzeja Momota) nie tracąc ani jednego seta!

W pierwszej lidze tempo rozgrywek wyznacza Ksawery Zaborski, który rozegrał już 3 mecze. Pokonał Aleksa Suchorukowa, biorąc rewanż za poprzednią edycję 6/1 6/7 i 6/4 oraz Artura Słanię (który wrócił do ligi) 6/2 7/5, jednak w kolejnym meczu uległ wracającemu po edycji przerwy Jaśkowi Wilkowi 3/6 4/6. Jasiek to druga rakieta LKT sprzed 2 edycji, jesteśmy pewni że na pewno sporo namiesza w nadchodzących meczach.

Pozostając w pierwszej lidze, ciekawym debiutantem jest Sebastian Gdula. Rozegrał on już swój pierwszy mecz, pokonując Artura Słanię 6/2 7/5.

Emil Janczak, o którym dziś wspominaliśmy, w godzinę ograł odpowiednio Pawła Drąga i Tomka Góreckiego. Emil jest szalenie zdeterminowany by powrócić do pierwszej ligi i na razie jest na właściwej drodze.

Liga debiutantów cieszy się szerokim zainteresowaniem, a ilość rozegranych do tej pory meczów bardzo nas cieszy.

Najlepiej radzą sobie Kacper Zasada, Przemysław Legieć oraz Mariusz Kotorowicz, którzy przodują w tabeli.

Zmagania dopiero się rozpoczęły, więc osoby, które trochę gorzej zaczęły, będą miały wiele okazji by się zrehabilitować.

W pozostałych meczach, w 7. lidze Paweł Słonczewski pokonał Andrzeja Marona i Huberta Psuję (6/4 6/1 i 6/2 6/4), a Tomek Dzięcioł wykorzystuje ogranie z 6. ligi pokonując Piotrka Dziwisza 6/0 6/3.

Jacek Modrzewski kontynuuje zwycięską passę, wygrywając z Tomkiem Krysą 6/0 6/2.

Pamiętajcie, że do końca lutego należy rozegrać przynajmniej 2 spotkania.

W ich umawianiu pomagają pracownicy LKT oraz nasze grupa na faceboou „Ligowcy LKT”.

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć i życzymy powodzenia w kolejnych meczach!