Z lekkim opóźnieniem, jednak wciąż na fali weekendowych emocji, prezentujemy fotorelację z turnieju singlowego Open i 40+.

Turniej kat. Open miał nam odpowiedzieć, czy znajdzie się wreszcie ktoś, kto powstrzyma lidera – Tomasza Fonderskiego – przed skompletowaniem hattricka CTS? Tomek bowiem wygrał już jeden turniej i ma ochotę na kolejne…

Zanim jednak przejdziemy do zwycięzcy turnieju, warto wspomnieć o ciekawych pojedynkach podczas wcześniejszych rund.

Aż trzy mecze zakończone STB rozegrał Krzysztof Gąska (kadrowicz sekcji tenisowej UMCS). W pierwszym meczu, jego rywal Janusz Linowski (notabene kolega z sekcji) można by rzec z gąską witał się dwukrotnie. Pierwszy raz przed meczem, a drugi raz przy stanie 6/4 5/4 (kto załapał grę słów?:D). Krzysztof jednak zdołał odwrócić losy meczu i przejść rundę. Podobny „horror” rozegrał z Brunem Kowalikiem, aż w końcu musiał uznać wyższość Marka Czubary (6/7 7/5 8:10).

Równie wyrównany pojedynek stoczył debiutujący w rozgrywkach CTS 18-letni Kacper Żmuda. Po naszych namowach postanowił spróbować sił ze starszymi (do tej pory grał w cyklu Młodzieżowej Ligi Tenisowej MLT). Naprawdę mało brakowało, by doprowadził do sporej niespodzianki już w meczu 1. rundy. Tym razem to jednak doświadczenie Andrzeja triumfowało nad młodością Kacpra ( 6/3 3/6 12:10).

Udane zawody rozgrywał Marcin Brewczak, który dopiero w półfinale uległ Tomkowi Fonderskiemu, a po drodze zwyciężał Mariusza Fronca i Artura Słanię.

W finale spotkali się Marek Czubara i Tomek Fonderski. Tomek ponownie wykazał się dużym sprytem i wygrał 6/2 7/5, gratulacje!

W kategorii 40+ witamy nowych uczestników. Mieczysław Kruk oraz Artur Wrzyszcz (bo o nich mowa) niestety debiutu nie zaliczą do najbardziej udanych. Jednak pomimo porażek w turnieju głównym, panowie rozegrali ciekawe mecze pocieszenia, więc z LKT może nie wyjechali przeszczęśliwi, ale poznali kilka osób i trochę pograli 🙂

Już mecze 1. rundy były bardzo emocjonujące, zwłaszcza pojedynki Marka Maja z Markiem Duszyńskim (2/6 6/3 10:8 dla Maja), Andrzeja Jachima z Piotrem Lutkiem (3/6 7/6 10:4 dla Andrzeja), Tomka Zaborowskiego i Marka Piekarza (6/4 4/6 10:5 dla Tomka) oraz Krzysztofa Śmigielskiego i Mariusza Fronca (3/6 6/4 10:1 dla Krzysztofa).

W dalszej fazie turnieju najlepsi okazali się Miłosz Barański i Andrzej Jachim i to właśnie oni spotkali się w finale.

Mecz ten zaplanowaliśmy już na poniedziałek wieczorem i nastawialiśmy się na ciekawe widowisko. Istotnie, panowie zaprezentowali dynamiczny tenis. Dobry serwis Andrzeja i ofensywne backhandy Miłosza doprowadziły do potrzeby rozegrania trzeciego, decydującego seta. W nim więcej opanowania zachował Miłosz, który wygrywając 6/2 2/6 10:6 triumfuje w CTN singiel 3, gratulacje!

Miłosz podsiadł tym samym fotel nieobecnego w ten weekend lidera Andrzeja Jagiełły i z 56 punktami prowadzi w cyklu. Czy utrzyma tę pozycję po Nowym Roku? Jesteśmy niezmiernie ciekawi 🙂

Dla finalistów oprócz dyplomów przygotowaliśmy także unikatowe kalendarze podarowane przez Vena Art, dziękujemy!

Tradycyjnie dziękujemy także za wsparcie turnieju w postaci bananów firmie Bury, oraz Maxi Pizza za …pizze;)

Gdyby ktoś chciał wesprzeć cykl – Oferta Sponsorska.

Wyniki CTS singiel open – 14/12/19.

Wyniki CTN singiel 40+ – 15/12/19.

Aktualne rankingi poszczególnych kategorii.

Galeria zdjęć CTW singiel open i 40+ – 14-15/12/19.

Na zdjęciu poniżej finaliści kat. 40+, od lewej Andrzej Jachim i Miłosz Barański.