Rekordowa liczba zgłoszeń, a wśród nich kilka nowych nazwisk, zwiastowały ciekawy, drugi turniej singlowy w ramach Cyklu Turniejów Sobotnich.

Po kolejne w sezonie punkty do walki stanęli nasi kortowi weterani, jak również kilka nowych osób (m.in. Łukasz Kazaren i Paweł Zań). Poziom i dramaturgia turnieju z pewnością nie zawiodły. Nie brakowało zwrotów akcji i niespodzianek, a największą (aczkolwiek pozytywną!) wydaje się być końcowe zwycięstwo zawodnika, który dokonał tego po raz pierwszy. O kim mowa? Tego dowiecie się z poniższej relacji.

Choć tytuł rozgrywek sugeruje granie w sobotę, to turniej rozpoczęliśmy już w piątek, a przedłużył się aż do poniedziałku. Jest to zapewne efekt bardzo wielu zgłoszeń oraz zaciętości spotkań i wyrównanego poziomu turnieju.

Już w rundzie eliminacyjnej byliśmy świadkami ciekawych pojedynków i jednej niespodzianki. Na tym etapie rozgrywek odpadł Krzysztof Śmigielski, przez wielu wskazywany na groźnego w tym dniu rywala. Minimalnie przegrał jednak z debiutującym Pawłem Zaniem (6/4 2/6 10/8).

Kolejna runda przyniosła jeszcze więcej emocji, zwłaszcza w dole drabinki, gdzie o awansie decydowała gra na przewagi w super tiebreakach. Na swoją korzyść rozstrzygali je Marcin Brewczak i Andrzej Bogucki, eliminując kolejno Roberta Gańskiego i – co również niespodziewane – Radka Kulczyńskiego. Bardzo ładny i zacięty mecz zagrali również Marek Kot z Marcinem Markowskim (7/6 4/6 10/3 dla Marka).

Lekarstwo na dobrze grającego Marka znalazł mierzący 198cm Łukasz Kazaren, który dzięki świetnemu serwisowi i czujnej grze przy siatce zdołał awansować do półfinału. Jego przeciwnikiem okazał się być Marek Czubara, który chyba ma patent na wysokich zawodników, bo chwilę wcześniej odprawił do domu Piotra Mikuska. Istotnie, Marek pokonał również Łukasza i zameldował się w finale. Na swojego przeciwnika musiał jednak trochę poczekać, bo w dolnej części drabinki działy się cuda…

Najpierw, Artur Słania wygrał z Andrzejem Jachimem 6/3 5/7 10/6. Przypomnijmy, był to kolejny już w ostatnim czasie pojedynek tych zawodników, ale dopiero tym razem Arturowi udało się przełamać serię przegranych spotkań. Pomimo dużej sympatii jaką panowie darzą się na co dzień, to na korcie nie ma mowy o sentymentach. Zacięta walka trwała ponad godzinę, a uśmiechy na twarze wróciły dopiero po ostatniej rozegranej piłce (co chyba udało nam się utrwalić na zdjęciach : )

Ciężką przeprawę miał również Andrzej Bogucki, który po pokonaniu Radka Kulczyńskiego w trzech setach zmierzył się z Marcinem Brewczakiem, gdzie również zagrał 3 sety. Nie będzie chyba zaskoczeniem, jak powiemy, że w półfinale również zagrał 3 sety, tym razem jednak uległ w super tiebreaku właśnie Arturowi.

W finale spotkali się zatem Marek Czubara z Arturem Słanią. Z powodu późnej już godziny finał został przełożony na poniedziałek. W nim lepszy okazał się Artur, wygrywając 6/4 6/4 i to właśnie do niego na konto wędrują 24 „oczka”. Tym samym wskoczył na 2. miejsce w „generalce” i w kolejnym turnieju będzie miał wygodną pozycję do obrony listopadowego zwycięstwa. Na kolejnych miejscach bardzo ciasno, trzeciego Radka Kulczyńskiego od siódmego Piotra Mikuska dzieli zaledwie 5 punktów.

Dziękujemy Zespołowi Szkół Sfera Lublin za ufundowanie kartonu bananów : )

Poniżej umieszczamy dokładne wyniki oraz aktualny ranking:

Wyniki CTS singiel 2 – 05/11/16.

Klasyfikacja generalna CTS singiel po 2. turnieju.

Galeria zdjęć CTS singiel 2.

Rozgrywki CTS.

Na zdjęciu finaliści: od lewej Marek Czubara i Artur Słania