Po bardzo pozytywnym odzewie w związku z lipcowym obozem postanowiliśmy zorganizować drugi turnus, który odbył się w dniach 5-12.08 również w ośrodku Marynka w Wólce Cycowskiej.

Tym razem zebraliśmy grupę 12 młodych tenisistów. Wśród nich znalazła się 5-tka, która była obecna na pierwszym turnusie i trzeba przyznać, że to głównie dzięki nim zdecydowaliśmy się na taki krok.

Dzień na obozie zaczynał się od wczesnej pobudki, śniadania i 1,5-2 godzinnego treningu tenisowego nastawionego na doskonalenie techniki wszystkich uderzeń. Następnie po krótkiej przerwie uczestnicy brali udział w treningu ogólnorozwojowym, który przybierał najróżniejsze formy – od stacji, po treningi na piasku i bieganie po okolicy. Kolejnym punktem dnia był obiad i chwila przerwy na regenerację. Wczesne popołudnia obfitowały w różnorakie zajęcia sportowe – od piłki nożnej i siatkówki plażowej, przez basen i rowery, aż po bitwy na balony z wodą. W tej ostatniej dyscyplinie nikomu nie uszło na sucho (SZCZEGÓLNIE FRANKOWI) ! 😉 Jeśli chodzi o wspomniane rowery to przejechaliśmy aż 22 km, nad jezioro Grabniak i z powrotem, co dla większości uczestników było wyczynem porównywalnym do przebiegnięcia ultramaratonu po górach… Ale wszyscy walczyli i dali radę co nas niezmiernie cieszy! Pod koniec dnia, przed samą kolacją, odbywał się drugi trening tenisowy, który był nastawiony na granie na punkty. Dla tych, którzy mieli jeszcze resztki energii po takiej dawce ruchu, pozostawał bilard i piłkarzyki znajdujące się w restauracji. Lecz z każdym dniem takich osób było mniej, wiadomo – zmęczenie materiału. 😉

GALERIA ZDJĘĆ

W tym miejscu warto wspomnieć o zwycięzcach turnieju obozowego. Rozgrywany był w dwóch kategoriach: singiel i debel. W rozgrywkach indywidualnych zwyciężył Paweł Ostrowski, a drugie miejsce zajął Franek Kwiatkowski. W grze podwójnej triumf odniosła drużyna o nazwie Drużyna A, która występowała w składzie Kuba Radomski/Franek Kwiatkowski, a miejsce drugie zajęła „ekipa” Baranków Bożych – Paweł Ostrowski/Andrzej Domagała. Zwycięzcom gratulujemy!

Wszyscy uczestnicy podołali trudom codziennych zajęć, które nie należały do łatwych, lecz trzeba uczciwie przyznać, że każdy dał z siebie wszystko i może być zadowolony ze swojej postawy (Pozdrowienia dla Franka!). W nagrodę za swoją postawę zostali uhonorowani „certyfikatami”, a za turnieje dyplomami, natomiast zwycięzcy dodatkowo otrzymali drobne upominki rzeczowe ufundowane przez klub.

Z ramienia całego klubu i kadry opiekuńczej serdecznie dziękujemy za miło i pożytecznie spędzony czas! Na pewno za rok znowu spotkamy się w tym samym miejscu, a być może wcześniej bo już w ferie zimowe – o tym będziemy informować bliżej terminu.